15 września 2013

Żeby coś zrobić, trzeba coś zrobić właśnie..:) choć prawdę powiedziawszy - niedziela i wszelkie sprawy wokół raczej nie sprzyjały "robieniu" - bywają takie dni..
Jest kartka - bez udziwnień, szczególnych papierów - czyste kolory bielą przetarte, czasem tuszem kolorowym dla złamania krawędzi.. Różyczki zdecydowanie spod mych palców ;) i uwierzcie - kolory takie jak na wyzwaniowym zaleceniu z Diabelskiego Młynu - biel, szarość, turkus i granat - zdjęcia po prostu wieczorową porą, czyli ja-fotograf - efekt na załączonych obrazkach ;)
A ponieważ są przeszycia i sznurek - podrzucam kartkę także na weekendowe wyzwanie ekspresowe Rapakivi, pod hasłem "Nici, dratwy, sznurki".



A oto co udało mi się skle(c)ić..i poszarpać, i zapętlić.. :)






Miłego wieczoru..:)

3 komentarze:

Ewa S. pisze...

Cudownie sklejona, poszarpana i zapętlona! Kwiaty obłędne i cudnie poukładane.

Anonimowy pisze...

Wow, napatrzeć się nie mogę, fantastyczna kompozycja i kwiaty, fajnie operujesz mediami, zazdroszczę odwagi, sama w tym względzie muszę nad sobą popracować. Pozdrawiam.

vairatka pisze...

Kartka jest przepiękna! Wierzę w przekłamanie kolorów, zwłaszcza, że te akurat są niełatwe w fotografowaniu ;) sama miałam z nimi niemały problem, mimo, ze fotki robiłam w dzień ;)
Dziękujemy za udział w wyzwaniu DM :)